Wyzwania przy tłumaczeniu ustnym cz. 2
Trudności ze zrozumieniem mówcy
Ten problem dotyka najczęściej tłumaczy języka angielskiego, bo tego języka często używają ludzie, dla których to nie jest język ojczysty, więc mówią z obcym akcentem (Francuz mówiący po angielsku brzmi zupełnie inaczej niż Niemiec, czy Chińczyk). Ta specyficzna wymowa może znacznie trudnić zrozumienie ich wypowiedzi.
W przypadku języka szwedzkiego dużym problemem może być tłumaczenie mieszkańca regionu Skania, który mówi dialektem „skånska” i brzmi bardziej jak Duńczyk niż Szwed.
Innym problemem dla tłumacza mogą być wady wymowy mówcy, kiepska dykcja albo połykanie głosek. Albo używanie przez mówiącego skrótów myślowych
Tempo albo długość wypowiedzi
W tłumaczeniu symultanicznym ogromną trudność sprawiają tłumaczom prelegenci, którzy mówią bardzo szybko, bo wtedy przyspieszeniu ulega cały proces odbywający się w głowie tłumacza (wysłuchanie - przetworzenie - wypowiedzenie).
Podczas tłumaczenia konsekutywnego większym problemem może być długość wypowiedzi, która ma być tłumaczona. Są osoby, które tracą wątek, jeśli robią przerwy po jednym, czy dwóch zdaniach. Wolą więc powiedzieć jednym ciągiem wszystko, co mają do powiedzenia, i potrafią mówić bez przerwy nawet kilka minut. Wtedy tłumacz musi posiłkować się notatkami, bo nie jest możliwe, aby zapamiętał każde słowo przemawiającego. Oczywiście nie trzeba notować wszystkiego, wystarczą najważniejsze punkty wypowiedzi, liczby, słowa klucze, które stają się swoistymi drogowskazami, dzięki którym tłumacz odtwarza z pamięci całość wypowiedzi i może jak najlepiej oddać to, co chciał przekazać prelegent.
Awaria sprzętu
Może się zdarzyć awaria sprzętu i tłumacz nie słyszy w słuchawkach głosu mówcy, więc nie może tłumaczyć. Albo słuchacze nie słyszą tłumacza. Wtedy potrzebna jest pomoc technika, który musi być obecny na sali i dbać o to, żeby sprzęt działał prawidłowo.